Bo we Francji/ paryzewie jeszcze widno....

Dlatego chce wykorzystac te chwile i podzielic sie krotko z Wami moimi dzisiejszymi Neonowymi spostrzezeniami......

Mialem dzis wiecej nieco czasu bowiem kuchenne wyzwania mi postawiono wiec i z kompa w przerwach miedzy salatka, bigosem i innymi
tam takimi :) "ogarnalem" kilkudniowe notki a szczegolnie dzisiejsze ..... komentarze.
Poczulem sie jak ..... w rodzinie. Tyle ze nie swojej.
A Wy ?

Kilkoro komentatorow jednak uparcie i zacietrzewieniem  konfrontuje sie z innymi stawiajac mniej lub bardziej agresywnie
swoje racje ponad uroczystosc dzisiejszego dnia.
Zamiast "zawieszenia broni" znowu, nawet dzis "mikro nawalanki"
Palcem wskazywal nie bede bo sami macie oczy.

Mozna kogos lubic lub nie, z kims sympatyzowac lub przeciwnie ale zignorowac swiateczne zyczenia ???

Nie bede pisal o wstydzie i hanbie mimo ze wypadaloby.
Stawiam jedynie pod rozwage.

Ja rowniez wzorem pana Zawiszy Niebieskiego i pana Rzeczpospolita sle Wam wszystkim swiateczne zyczenia zdrowia, pomyslnosci i radosci.
Oraz tolerancji.